poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Rozdział 1

                                           ♥♥♥


-Mamo, brzuch mnie boli
-Kochanie, nie próbuj nawet mnie wrobić! Idziesz do szkoły i koniec.
-Ale...
-Nie ma żadnego ''ale''. Nie byłaś na rozpoczęciu roku, bo ci odpuściłam, ale dziś idziesz.
GRR! Tak bardzo nie chciałam iść do nowej szkoły. Namawiałam mamę, ale ona się nie godziła. Bardzo zależało jej na mojej nauce i wykształceniu. Dlaczego zmieniałam szkołę w ostatniej klasie liceum? Przeprowadzka. Że też mój ojciec musiał znaleźć pracę w tym burym, nudnym mieście. Byłam pewna, że nie znajdę żadnej koleżanki. W poprzedniej szkole lubili mnie, ale większość uważała mnie za totalną dziwaczkę i wielkiego cykora. Moi rówieśnicy kochali imprezy i szaleństwo, a ja? Wolałam usiąść na parapecie i z kubkiem gorącej czekolady podziwiać zachód słońca. Bałam się imprez. Trzęsłam się na samą myśl o alkoholu i narkotykach, więc rzadko bywałam na tego typu przyjęciach. Owszem, czasem lubiłam wypić jedno czy dwa piwa, ale nic poza tym. Nigdy nie miałam w ustach papierosa i nigdy nic nie wciągnęłam. Byłam z reguły grzeczną dziewczynką, więc moim największym wybrykiem było pofarbowanie włosów na wiśniowy kolorek. 
"Chyba za dużo myślę nad tym co złe. Może spróbuję być pozytywna. A więc..Będzie pewnie fajnie...A co jeśli wyśmieją moje włosy, styl, sylwetkę, twarz, ech, co jeśli będą mieli wielką bekę właśnie ze mnie? Może jestem za gruba, za niska i...W sumie to jestem wysoka, ale czy nie jestem za szczupła? Jeju, słabo mi... Muszę usiąść." - myślałam. 
Postanowiłam, że zobaczę na stronie internetowej szkoły imiona i nazwiska choć kilku osób, a potem wyszukam ich na Facebooku. Budynek szkoły nie wyglądał ani trochę zachęcająco, a wręcz odpychająco. Justin Bieber...Hmm..Szybko wyszukałam go na Facebooku. Wytrzeszczyłam oczy, jakie ciacho! Aż serce zabiło mi mocniej. Nie było czasu, aby szukać więcej osób. Coraz bardziej chciałam iść do szkoły.
Ubrałam dżinsy, czarną bluzkę z tygrysem, a włosy zaczesałam na bok. Wyglądałam zwyczajnie. Nie chciałam za bardzo rzucać się w oczy. Ach tak szkoła przy ulicy Firework 87...sala 5, piętro 2, blisko pokoju nauczycielskiego. Musiałam to jakoś zapamiętać. 
-Pa mamo! - zawołałam po czym niepewnie otworzyłam drzwi.
-Pa kochanie, powodzenia! 
Szłam nieszczęśliwie chodnikiem. Nikogo nie widziałam po drodze. Bałam się. Spojrzałam na zegarek i okazało się, że jestem spóźniona. Szlag! Pierwszy dzień szkoły, a ja zrobię złe wrażenie na nauczycielce. Wbiegłam do szkoły niczym tornado, w mig znalazłam pokój nauczycielski, obok znajdowała się sala grozy. Serce waliło jak młot. No cóż, musiałam w końcu tam wejść. Zapukałam. Nikt się nie odezwał, więc zapukałam ponownie.
-Wejść!- wypowiedziane groźnym głosem, niemal odskoczyłam.
Bałam się jeszcze bardziej. Powoli otworzyłam drzwi. Ujrzałam mnóstwo par oczu spoglądających w moją stronę. 
-Yyy...można? - nie wiem właściwie po co się spytałam, zrobiłam z siebie pośmiewisko, wszyscy wybuchnęli śmiechem.
-Nie kochana, nie można, musisz stać na korytarzu- odpowiedziała starsza, siwa, obleśna wręcz kobieta.
Stanęłam jak wryta. Nie wiedziałam co zrobić. 
-No usiądź dziewucho! Jest wolne miejsce obok Thomasa, to ten blondas w ostatniej ławce.
-Dobrze...Podeszłam powoli do blondyna i usiadłam obok niego. Ręce mi się trzęsły. Wszyscy patrzyli prosto na mnie. Dopiero, gdy siwa wiedźma wydarła się, każdy się odwrócił.  
-Cześć, jestem Thomas. - szepnął blondyn po czym podał mi rękę pod ławką.
-Hej, mam na imię Julia. - przywitałam się.
-Jesteś tu nowa, współczuję ci. Pani Clark da ci niezły wycisk...
-Co masz na myśli?
Thomas nie zdążył odpowiedzieć. Siwa wiedźma spojrzała na mnie i krzyknęła: "TY! Nowa! Na środek! 
Podeszłam, choć nie chciałam.
-Przedstaw się wiśniowa paskudo. - powiedziała po czym w sali rozległ się śmiech.
-Mam na imię Julia, Julia Warmheart. Niedawno się tu przeprowadziłam i nie życzę sobie takich wyzwisk kierowanych w moją stronę. - powiedziałam z lekkim uśmieszkiem, cała klasa zaczęła bić brawo, ja ukłoniłam się. Chyba właśnie wtedy przestałam się bać.
-Cisza! - krzyknęła pani Clark jednocześnie opluwając sobie babcinny sweterek.- zadam ci teraz kilka pytań, wisienko. Podaj definicję wielomianów.
-Wielomiany to wyrażenia algebraiczne złożone ze zmiennych i stałych.
-Źl...dobrze...Usiądź mój ty czerwoniutki kwiatuszku.
W głębi duszy śmiałam się jak szalona.
Usiadłam obok Thomasa, ten przybił mi żółwika pod ławką i szepnął "Niezła jesteś".
Puściłam mu oczko. Rozejrzałam się po klasie. Zauważyłam to ciacho, Justina.
Już niedługo po sali rozległ się dzwonek zapowiadający przerwę. Wszyscy wybiegli z sali niczym stado słoni.
-Hola! Dzwonek jest do nauczyciela!- wołała pani Clark, ale chyba nikt poza mną jej nie słyszał.
Wyszłam na przerwę za tłumem. Stanęłam przy drzwiach. Nikogo nie znałam, więc po prostu czekałam na koniec przerwy. Nikt nie zwracał na mnie uwagi. Po chwili podeszła do mnie roześmiana, umalowana dziewczyna we fioletowych włosach.
-Cześć kicia, jestem Vicki. - podała mi rękę.
-Cześć...
-Niezła dziś byłaś, nie przejmuj się Clark już jest taką zołzą. Tego nie zmienimy.
Vicktoria wyglądała na naprawdę miłą. Rozmawiałyśmy przez całą przerwę. Wiele się od niej dowiedziałam. Między innymi tego, że Justin nie ma dziewczyny. Słyszałam też, że jest wredny i nie szanuje dziewczyn. Ciekawe... Obiecałam sobie, że podejdę do niego na następnej przerwie. 


19 komentarzy:

  1. Daj następny *-* proszeeeee

    OdpowiedzUsuń
  2. kiedy następny ^-^

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pierwszy rozdział ;D Masz talent xDD Czekam na nn xD

    OdpowiedzUsuń
  4. "Słyszałam też, że jest wredny i nie szanuje dziewczyn" trochę coś jak Danger, ale okej. Pisz dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Juz sie nie moge doczekac nastepnego. <3

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne! Ty weź napisz książke ;p czekam na ciąg dalszy :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział! nie mogę się doczekać następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Następny !!!!!! :-* <3 *,*

    OdpowiedzUsuń
  9. kiedy następny????!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  10. możesz proszę zrobić tak by można było obserwować?

    OdpowiedzUsuń
  11. super czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  12. PRZECZYTAJ TO!!! PROSZĘ! EJ, LUDZIE! WYMYSLIAŁAM TAKĄ AKCJĘ! JAKBY KAŻDA WESZŁA NA TEGO BLOGA 20 CZY 30 RAZY DZIENNIE, TO BY BYŁO TUTAJ TYLE WEJŚĆ, ŻE ŁOO... JA ROBIE TAK CODZIENNIE, WCHODZĘ TUTAJ I ODŚWIEŻAM STRONĘ, TAK JAKBY ZLICZYĆ WSZYSTKIE MOJE WEJŚCIA DZIENNE TUTAJ, TO Z 60 BY SIĘ UZBIERAŁO, NAPRAWDĘ, I GDYBY KAŻDY CZYTELNIK TAK ZROBIŁ TO POMYŚLCIE ILE BY BYŁO TUTAJ WEJŚĆ! POSTARAJCIE SIĘ! PROSZĘ WAS, NIE WIDZICIE ŻE TEN BLOG PRZYUPADA?! POMÓŻMY MU WSTAC, I DODAĆ OTUCHY I INSPIRACJI LILI-AUTORCE BLOGA. MOŻE DZIĘKI TEMU, ŻE BĘDZIEMY DODAWAĆ MIŁE KOMENTARZE I WCHODZIĆ TUTAJ CZĘSTO, LILI BĘDZIE PISAŁA I DODAWAŁA DLA NAS WIĘCEJ RODZIAŁÓW! ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. JEZUU KOCHAM TO I CIĘ WSPANIAŁA <33 /Granatowa <33

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy