czwartek, 22 sierpnia 2013
Rozdział 14
Wkrótce doszliśmy na miejsce. Ujrzałam mnóstwo ludzi, którzy kręcili się po całym placu,
na którym odbywał się festyn. Było tam kilka namiotów. Pod nimi znajdowały się przeróżne atrakcje, między innymi: stoisko z alkoholami (czyli ulubione przez większość), diler, automaty, gry, w których zwycięzca otrzymywał słodkie nagrody w postaci pluszaków, jedzenie.
Co do ostatniego- mniam! Pizze, hamburgery, frytki, lody, czekoladowe ciastka, wiśniowe, truskawkowe i jagodowe galaretki z bitą śmietaną, poncz, kolorowe napoje, cola, fanta, nestea, ach! Czego więcej potrzeba, aby festyn był udany? No tak! Grupki przyjaciół i chłopaka.
Ich także mi nie brakowało, choć chłopak tak naprawdę nie był mój. W mgnieniu oka obok
mnie pojawiła się piękna istotka. Ubrana była w fioletową miniówę, która wyglądała na ciut za obcisłą, czarny gorsecik i mnóstwo biżuterii, miała chyba z pięć złotych bransoletek i takiego samego koloru naszyjnik oraz pierścionek z dużym, czarnym niby diamentem.
-Witam piękna! - zawołała, przytuliła się do mnie i chyba zaczęła płakać.
-Zapomnijmy o tym. - starałam się ją pocieszyć, ale ona nadal płakała.- Coś się stało?
-Choć ze mną do łazienki, wszystko ci powiem na samotności. -rzekła, poszłam za nią. Łazienki nie wyglądały za ciekawie, były brudne i odrzucające.
-Mów szybko, ja tu dłużej nie wytrzymam. - powiedziałam zatykając nos, mój głos był naprawdę zabawny.
-Thomas ma mnie totalnie w d...czterech literach- Vicki była załamana. Przytuliłam ją z całej siły, ale nawet to nie pomogło.
-Czy on tutaj jest?
-Gdzieś tu się kręcił.- powiedziała przez łzy.
-Ja... ja w sumie chciałam teraz wracać do Justina, ale...
-Czy wy jesteście razem?- Vicki nagle przestała płakać, a nawet się uśmiechnęła, w jej głosie pojawiła się ciekawość i nadzieja, niby niezauważalna, a jednak łatwo ją dostrzegłam.
-Nie jesteśmy. - mówiąc to nie załamał mi się głos, nie rozczuliłam się, byłam poważna i wyglądałam na szczęśliwą, a przynajmniej starałam się tak wyglądać, by przyjaciółka znów nie zaczęła płakać. Vicki wbrew pozorom była bardzo wrażliwa, często wybuchała płaczem nawet w najmniej oczekiwanych przeze mnie momentach, ja umiałam być silna, choć do odważnych nie należałam. Nie siedziałyśmy za długo w łazience, bo to nie było odpowiednie miejsce do takich dyskusji. Wyszłyśmy i udałyśmy się w stronę Justina, który o dziwo na mnie przez cały czas czekał.
-Cześć- pocałował mnie w czoło i objął w talii.
-Wow! I to ma być tylko przyjaźń? - Vicki podskoczyła i klasnęła dłońmi.
-Tak, nie jesteśmy razem. - bronił stanowczo swojego Justin. Obok nas przeszła nowa parka, Olivia i Maxym. Trzymali się za ręce i co jakiś czas delikatnie całowali.
-Całuj mnie najlepiej jak potrafisz- szepnął mi do ucha Juss. Trochę mnie to zdziwiło, ale wiedziałam, że to wszystko jest na pokaz. Przybliżyliśmy się do siebie bardzo blisko, zrobiłam dziubek i chciałam go delikatnie pocałować, ale on rzucił się na mnie jak zwierzę. Upadłam na ziemię, on położył się na mnie i zaczął namiętnie całować i przytulać. Nie mogę powiedzieć, że mnie się to nie podobało. Jego słodki smak na zawsze został w moich ustach. Najbardziej podnieciło mnie to, że Justin delikatnie gryzł moją dolną wargę. Całowaliśmy się długo, wokół nas zgromadzili się jacyś ludzie, chyba czekali na coś więcej, ach... zboczuchy. Nagle ktoś nam przerwał.
--------------------------------------------------------------
Chcieliście dłuższe to macie.
Informuję, że 25.08 wyjeżdżam na 2 tyg i wracam dopiero 8.09 :/
Wytrzymacie? :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zajebiste !!! Uwielbiam tego bloga i ciebie !! Jesteś wielka !!
OdpowiedzUsuńbędzie dzisiaj następny ?????
OdpowiedzUsuńświetne! :3 a więc jak wyjeżdżasz to życzę udanego wyjazdu! :** a blog na prawdę zajebisty! <3
OdpowiedzUsuńSuper pisz dalej ;) A jak cb nie bd to wiki bedzie pisala dalej czy jak ?
OdpowiedzUsuńświetne! czytam od początku każdy rozdział, naprawde ciekawie się zapowiada. :) chociaż akcja rozgrywa się chyba troche za szybko, no ale nie znam się na tym jakoś szczególnie. :D masz swoje życie i rozumiemy jeśli gdzieś wyjeżdźasz, przecież nie jesteś maszyną. :) /K.M
OdpowiedzUsuńhahahaha zajebiste oby tak dalej <3!!
OdpowiedzUsuńohoho ,zajebiscie ! :D .ej napisz dzisiaj jeszcze jakies :c <3
OdpowiedzUsuńsuper masz talent dziewczyno pisz dalej :)
OdpowiedzUsuńwoow,to jest niesamowite,dawaj nastepny kicia *-* .udanego wyjazdu!<3
OdpowiedzUsuńPo pierwsze. Nie wytrzymam bez ciebie ale udanego wyjazdu kicia. A po drugie. Dodasz dzisiaj 15 i 16 roździał?? Proooooszę :****
OdpowiedzUsuńDodam ;*
UsuńSerio dodasz dzisiaj jeszcze 15 i 16 :3
UsuńGENIALNE!! :*
OdpowiedzUsuń`Nie wytrzymam bez cb ale udanego wyjazdu i prosze dodaj jeszcze dzisiaj 15 i 16 rozdział <3
OdpowiedzUsuńdasz dzisiaj kolejny ?<3
OdpowiedzUsuńŚwietne to jest <3
OdpowiedzUsuńdaj jeszcze dzisiaj dwa albo jeden lub poproś kuzynkę prooooooooszę ;))
OdpowiedzUsuńJaką kuzynkę? :)
UsuńTo mój blog i tylko ja tu piszę^^
nie wytrzymamy ! wrzuć do tego 25 jeszcze trochę wpisów proszę xd
OdpowiedzUsuńBoskie ;**
OdpowiedzUsuńDawaj więcej siostroo ;>
napisz jeszcze dzisiaj troche :* nwm jak wytrzymam ale moze sie uda kicia <3
OdpowiedzUsuńuhuhuh *>* ,cudne to *o*
OdpowiedzUsuńDaj kolejny :/ .A i jak bys mogla,pisz w takiej dlugosci ;*
Najlepszy blog jaki kiedykolwiek czytałam. Codziennie sprawdzam czy nie dodałaś czegoś nowego. KochamKochamKocham ♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńo boz dawaj dalej
OdpowiedzUsuńMatko kochana, jakie to świetne, oprócz Dangera, nie czytałam nic innego bo mi się nie podobało, a to opowiadanie jest meeeeega boskie !
OdpowiedzUsuńżyczę udanego wyjazdu i duużo pomysłów na następne rozdziały mam nadzieje że szybko historia się nie skończy ! <3
Jesteś po prostu Zajebistaa :D A dasz dzisiaj rozdział 15,16? Proszeeeeee :*
OdpowiedzUsuńZajebiście piszesz te rozdziały nooo... <3 Pisz jeszcze dłuższe, bo się doczekać nie można, aż napiszesz :c <33
OdpowiedzUsuńJakby co to ja też prowadzę bloga :D http://loveisharddecision.blogspot.com/
Będe tęskniła przez te 2 tygodnie :( ♥ --------> Masz talent do pisania ^_~
OdpowiedzUsuńNIE WYTRZYMAMY ;C BĘDZIESZ MOGŁA PISAĆ NA WAKACJACH?
OdpowiedzUsuńPRZECZYTAJ TO!!! PROSZĘ! EJ, LUDZIE! WYMYSLIAŁAM TAKĄ AKCJĘ! JAKBY KAŻDA WESZŁA NA TEGO BLOGA 20 CZY 30 RAZY DZIENNIE, TO BY BYŁO TUTAJ TYLE WEJŚĆ, ŻE ŁOO... JA ROBIE TAK CODZIENNIE, WCHODZĘ TUTAJ I ODŚWIEŻAM STRONĘ, TAK JAKBY ZLICZYĆ WSZYSTKIE MOJE WEJŚCIA DZIENNE TUTAJ, TO Z 60 BY SIĘ UZBIERAŁO, NAPRAWDĘ, I GDYBY KAŻDY CZYTELNIK TAK ZROBIŁ TO POMYŚLCIE ILE BY BYŁO TUTAJ WEJŚĆ! POSTARAJCIE SIĘ! PROSZĘ WAS, NIE WIDZICIE ŻE TEN BLOG PRZYUPADA?! POMÓŻMY MU WSTAC, I DODAĆ OTUCHY I INSPIRACJI LILI-AUTORCE BLOGA. MOŻE DZIĘKI TEMU, ŻE BĘDZIEMY DODAWAĆ MIŁE KOMENTARZE I WCHODZIĆ TUTAJ CZĘSTO, LILI BĘDZIE PISAŁA I DODAWAŁA DLA NAS WIĘCEJ RODZIAŁÓW! ♥
OdpowiedzUsuń